Czasami po prostu brakuje czasu na uzupełnianie bloga... To już prawie 2 miesiące bez znaku życia z mojej strony. Praca, praca, praca - piękny sezon plenerowy, a więc korzystamy i urzędujemy głównie z aparatem w ręku :) Ale był też urlop - akumulatory uzupełnione. Co oznacza, że czas zabrać się za zaległości ze zdwojoną energią :)
I zaczynamy - po dłuższej przerwie zapraszam do obejrzenia wspaniałej rodzinki, którą gościłam w studio jeszcze w kwietniu. Bardzo lubię tę sesję i z wielką radością do niej wracam, aby Wam pokazać.
Część sesji była typowo ciążowa, gdzie główną bohaterką była piękna mama, a część to pełna bliskości i radości sesja rodzinna.
24 lipca 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)