Uwielbiam fotografować noworodki, miałam ostatnio ogromną przyjemność spotkać małego Antosia, a zaraz potem małą Kalinkę. Spały aż miło :)
Tutaj maleńki Antoś - najpierw roześmiany i żwawy, w zawadiackim kaszkiecie, a potem już ziewający, senny, śpiący jak aniołek... Czyli wszystko zgodnie z planem :)
29 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Archiwum bloga
-
►
2014
(21)
- ► października (3)
-
►
2012
(65)
- ► października (7)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz